Hilton Vienna Danube Waterfront – executive lounge
Hilton Vienna Danube Waterfront posiada executive lounge, który znajduje się na ósmym piętrze tego hotelu. Przed wejściem ulokowano niewielkie stanowisko do obsługi Gości, a do samego executive lounge dostaniemy się za pomocą karty do pokoju (pod warunkiem, że mamy zakodowany do niego dostęp).
Po wejściu do saloniku trafimy na część barową. Tu znajdziemy różnego rodzaju przekąski, napoje, owoce czy aktualną prasę. Dokładny plan dnia podam za chwilę.
Dalszą część executive lounge zajmują w sporej ilości stoły z krzesłami, przy których wygodnie zjemy śniadanie czy kolację. Kawałek dalej mamy strefę relaksu – czyli telewizor oraz kanapy z stolikami kawowymi.
Wybierając miejsce do biesiadowania możemy mieć nie lada problem. Musimy rozważyć, czy chcemy podczas posiłku oglądać panoramę miasta z widokiem na Prater czy może jednak wolimy obserwować Dunaj i część biznesową Wiednia. Ja wybieram rzekę!
ROZKŁAD DNIA W EXECUTIVE LOUNGE
Wiemy jak wygląda executive lounge w Hilton Vienna Danube Waterfront. Teraz czas poznać rozkład dnia w tym miejscu, a przedstawia się on następująco:
Czynny jest w godzinach: 06.00 – 22.00, wtedy też do dyspozycji mamy napoje bezalkoholowe, kawę, herbatę oraz przekąski.
Śniadania: 07.00 – 10.00 (w weekendy i święta: 07.30 – 10.30)
Tea-Time: 15.00 – 18.00
Happy Hours (czyli kolacja): 18.00 – 20.30 (w weekendy i święta: 18.00 – 20.00)
ŚNIADANIE
Na Gości czekały dania na ciepło, tj. jajecznica, bekon oraz kiełbaski, ale również produkty na zimno. Do wyboru były m.in. wędliny, sery, warzywa, owoce, płatki śniadaniowe, pieczywo, jogurty. Na słodko pojawiły się wypieki w postaci croissaintów. Z kolei pragnienie można było ugasić kawą, herbatą, napojami bezalkoholowymi oraz sokiem z świeżo wyciskanych pomarańczy. Wybór produktów jak i dań był na dobrym poziomie. Chociaż mocno okrojony w porównaniu do śniadań serwowanych w hotelowej restauracji.
W CIĄGU DNIA
W godzinach otwarcia executive lounge (kiedy nie ma śniadania, happy hours czy tea time) dostępne były chipsy, orzeszki, batony musli czy żelki haribo. Czy Wy również macie wrażenie, że te niemieckie (austriackie też) żelki są lepsze niż te dostępne w Polsce?
TEA-TIME
Między godziną 15tą a 18tą trwa tzw. Tea – Time. W tym czasie, oprócz przekąsek, pojawia się kamień z przeróżnymi ciastami, w tym mini kawałki tortu Sachera. Warto zaznaczyć, że podczas podwieczorku w executive lounge panował spokój.
KOLACJA W EXECUTIVE LOUNGE
Happy Hours – czyli coś, na co stali bywalcy executive lounge czekają w napięciu jak fani Gry o Tron na ostatni sezon 😉 Na wstępie zaznaczę, że w tych godzinach było tu naprawdę gwarno i tłoczno.
Podczas dwóch kolacji do wyboru mieliśmy zupę oraz dwa dania na ciepło i kilka opcji na zimno. Przy pierwszej kolacji pojawiła się: zupa kokosowa, makaron z warzywami oraz skrzydełka kurczaka. Na zimno m.in.: oliwki, papryka faszerowana serem, pomidory suszone, kolejny makaron z warzywami, pieczywo, dwie sałatki, a także sery. Kolejnego dnia pojawiła się zupa cebulowa, kawałki kurczaka w śmietanie i tortellini z pomidorami. Na zimno: krewetki, fasola, sery, pieczywo i znowu makaron z warzywami.
Muszę przyznać, że byłem pod dużym wrażeniem odnośnie wyboru jak i poziomu serwowanych dań. Kolacja prezentowała się na naprawdę wysokim poziomie. A porównując ją do wersji prezentowanej w dreźnieńskim executive lounge to tu był prawdziwy majstersztyk.
Dobra, jedzenie jedzeniem, ale człowiek musi się również napić. Wybór alkoholi był także szeroki: od piw, austriackich win (całkiem smacznych) po mocniejsze trunki takie jak: campari, dwa rodzaje Bacardi, gin, tequilę, whiskey czy wódkę. Jeśli ktoś potrzebuję słomki, to Hilton Vienna Danube Waterfront z dbałości o delfiny (i nie tylko 😉) ma je w wersji tekturowej. Brawo!
OBSŁUGA
Podczas naszych wizyt w executive lounge zmianę miał jeden pracownik, który był bardzo uprzejmy i pomocny. Za każdym razem witał się z Gośćmi, pytał czy wszystko jest w porządku. Co więcej, sprawnie zarządzał tym miejscem, dzięki czemu nie było momentu, w którym brakowałoby jedzenia czy na stolikach zalegałyby dużej ilości talerze.
Warto zaznaczyć, że pomimo dużego ruchu zwracał uwagę na Gości. Po kolacji zostawiłem ładowarkę w gniazdku. O czym zorientowałem się dopiero po jakiejś godzinie. Od razu udałem się do executive lounge, gdzie na wejściu zobaczył mnie wcześniej wspomniany pracownik i widząc moją miną wręczył moją zgubę mówiąc, że jej pilnował. Za co mu serdecznie dziękuję!
PODSUMOWANIE
Executive lounge w Hilton Vienna Danube Waterfront wygląda dość staro, ale mimo to zrobił na nas ogromne wrażenie. Nie tylko ze względu na widoki, ale również ze względu na ilość i jakość serwowanych dań. Dodatkowym atutem tego miejsca jest pracownik, który dba nie tylko o stan executive lounge, ale i o komfort Gości.
Dodaj komentarz