Hilton Garden Inn Rzeszów – rewizyta
W zeszłym roku po raz kolejny odwiedziłem Hilton Garden Inn w Rzeszowie. Poprzedni pobyt uważałem za prawie udany. Czemu prawie? Minusy to: głośny pokój – dochodziły do niego dźwięki z pobliskiego klubu muzycznego oraz słabo wyposażony bufet śniadaniowy. Po pobycie podzieliłem się swoimi uwagami z hotelem. Prawie jak w Kuchennych Rewolucjach – przyszedł czas na powrót i sprawdzenie jak to teraz funkcjonuje.
Meldowanie przebiegło równie sprawnie jak poprzednio. Z racji posiadanego statusu otrzymałem upgrade do apartamentu. W porównaniu do poprzedniego pokoju, nowy znajdował się na przeciwnej stronie korytarza.
Składał się z pokoju dziennego, sypialni oraz łazienki. W salonie znalazła się kanapa z stolikiem kawowym, telewizor, zestaw herbat i kawy, butelkowana woda, miejsce do pracy oraz mini lodówka. Tym razem w pokoju nie czekała powitalna wstawka.
Sypialnia została wyposażona w wygodne łóżko, telewizor oraz dużą szafę.
Łazienka składała się m.in. z kabiny prysznicowej oraz dwóch umywalek. Na plus – pojawiły się dwa zestawy kosmetyków. Do tej pory był pojedynczy.
Apartament był dość mały, ale urządzony w przyjemnych, jasnych kolorach. Do tego pachniał nowością, więc wydawać by się mogło, że był rzadko eksploatowany. Brakowało mi jedynie wanny, w której mógłbym się wygrzać. Podczas rozmowy z recepcją okazało się, że wanna jest w drugim apartamencie, znacznie większym, ale tamten znajdował się przy klubie muzycznym, więc mając w pamięci moje preferencje przydzielono ten pokój.
W hotelu znajdziemy m.in. siłownię. Wyposażona jest w różnej maści sprzęty, więc spokojnie zrobimy intensywny trening. Podczas pobytu pierwszy raz skorzystałem z samoobsługowej pralni. Ta usługa jest bezpłatna i dostępna przez całą dobę. Jedyny wymóg to posiadanie własnych środków piorących. Aby zrobić pranie udajemy się do specjalnego pomieszczenia, w którym mamy dużą, przemysłową pralkę oraz osobno suszarkę. Po upływie ok. 2 godzin miałem czysty, pachnący i suchy strój treningowy. Świetna sprawa! Co prawda nie obyło się bez przeszkód, ale Pani z recepcji wykazała się profesjonalizmem, cierpliwością i wielką pomocą. Problem był z suszarką. Nie chciała się uruchomić. Przeszkodą były źle zamknięte drzwi. Trzeba przećwiczyć pranie! 😊
Podczas poprzednich pobytów lobby zdobił przezroczysty fortepian, który dodawał klasy pomieszczeniu. Niestety tym
razem już go nie było. Zastąpiły go pufy. Szkoda. Reszta bez większych zmian – dodatkowo pojawiły się świąteczne ozdoby.
W hotelu znajduje się bar, który podczas mojej wizyty był nieczynny oraz restauracja. Gastronomię testowałem dwukrotnie. Pierwszy raz w ramach kolacji. Z menu dla dzieci wybrałem tosty z szynką oraz z menu świątecznego zupę rybną z karpiem milickim. Zamówienie zostało szybko przygotowane, tosty smaczne, natomiast zupa… Genialna! Obawiałem się jej, ponieważ nie lubię karpia. Tu był przepyszny!
Drugim razem było śniadanie, na które stawiłem się około 7 rano. Bufet śniadaniowy prezentował się o wiele lepiej niż podczas poprzednich pobytów. Miało na to wpływ lekko zmienione rozmieszczenie bemarów oraz stworzenie kącika z regionalnymi przysmakami. Oczywiście, oprócz dań z bufetu możemy zamówić m.in. omleta czy kawę.
Poprosiłem obsługę o omleta z szynką, serem i papryką oraz o podanie kawy. Odnośnie napoju usłyszałem, że chwilowo ekspres jest nieczynny. Po około 15 minutach udostępniono urządzenie, ale zapomniano o prośbie dot. latte. Natomiast omleta otrzymałem z zupełnie innymi dodatkami, ponieważ obsługa pomyliła zamówienia – które nota bene były dwa. Na domiar złego w mojej opinii danie było przesolone. Zgłosiłem błąd obsłudze i spotkałem się z brakiem reakcji. Co prawda nie oczekiwałem nowego dania, ponieważ i tak już nie miałem czasu, ale wypadałoby chociaż przeprosić. Natomiast niekwestionowanym plusem była możliwość zrobienia świeżego gofra 😊
Podczas tego pobytu zauważyłem, że obsługa w tym obiekcie jest dwubiegunowa. Doskonali pracownicy recepcji – przemiłe, uprzejme i uczynne Panie, które starały się by pobyt był jak najprzyjemniejszy i bezproblemowy. Po drugiej stronie mamy obsługę restauracji, która sprawia wrażenie kompletnie nie zainteresowanej Gościem, a szkoda.
Czy hotel przejął się zgłaszanymi wcześniej uwagami? Tak. Przydzielono idealny pokój, a i co mnie zaskoczyło – na plus uległa zmianie oferta śniadaniowa.
Podsumowując, Hilton Garden Inn w Rzeszowie oferuje naprawdę bardzo dobre warunki noclegowe, a restauracja serwuje ciekawe i smaczne dania. Pracownicy Recepcji są na medal, ale popracowałbym nad obsługą Gości podczas śniadań.
[su_custom_gallery source=”media: 1426,1432,1431,1430,1427,1425,1421,1429,1435,1422,1424,1434,1433,1428,1423″ ” limit=”99″ link=”lightbox” ]
DANE KONTAKTOWE:
Hilton Garden Inn Rzeszów
al. Majora Wacława Kopisto 1
35-315 Rzeszów
tel. +48 17 770 00 00
Sikoreczka
Dobry hotel. Dobrze wiedzieć, gdzie położyć głowę podczas podróży 🙂
Olga
Fajne miejsce na nocleg!
ladymamma.pl
Lubię tę sieć hoteli, najczęściej korzystam w Warszawie 😉