Hilton The Hague – recenzja pobytu

W ramach podróży po Holandii na dwa dni zatrzymaliśmy się w Hilton The Hague. Na ten hotel zdecydowałem się ze względu na jego… bryłę.



[bdotcom_bm bannerid=”2627″]

Hotel znajduje się w ścisłym centrum miasta, dzięki czemu pieszo możemy zwiedzić sporo ciekawych miejsc. Posiada on pokoje o różnym standardzie, sale konferencyjne, restaurację Pearl, bar Spark, executive lounge (recenzja w tym miejscu), siłownię oraz m.in. kawiarnię, która funkcjonuje pod szyldem marki Starbucks. Co ciekawe, hotel bardzo mocno chwali się tym punktem, co mnie dziwi. Nie wiem jaki jest cel tak silnej promocji tego mini punktu, który nota bene jest czynny w mało dogodnych godzinach. A do tego nie słynie zbyt dobrej kawy.

Obiekt ten z zewnątrz jak i wewnątrz robi niesamowite wrażenie. Klasyczna bryła koloru ceglanego z markizami w oknach – wygląda bardzo ładnie i idealnie wkomponowuje się w okolicę. W środku mamy efektowne lobby z filarami, w których pojawiło się oświetlenie. Nie wiem czemu, ale całość (szczególnie nocą) kojarzyła mi się z jedną z znanych sieci perfumerii. Dodatkowo w kolejnej części znajdowało atrium, gdzie ozdobą były kule świetlne, które widzieliśmy również w innych hotelach działających w sieci Hilton Hotels.


sprawdź ceny m.in. w tym hotelu



Podczas meldowania poprosiłem o upgrade do apartamentu lecz recepcjonistka powiedziała, że nie jest to możliwe. Pobrała depozyt, udzieliła informacji o dostępie do executive lounge po czym chciała wręczyć karty do pokoju. W tym momencie przeszkodził jej współpracownik i poinformował, że może zaproponować upgrade do studia. Recepcjonistka niechętnie zmieniła typ pokoju i wręczyła nam karty.

POKÓJ

Pokój znajdował się na trzecim piętrze i składał się z mini aneksu kuchennego, miejsca do pracy, sypialni oraz sporej łazienki. Całe pomieszczenie było dość ciemne, ale przytulne. Urządzone w kolorach czekoladowego brązu z czerwonymi akcentami. Na uwagę zasługuje zestaw wypoczynkowy składający się z stolika oraz dwóch foteli o ciekawym wzorze tapicerki.

W głównej części pokoju do dyspozycji mieliśmy wspomniany wcześniej zestaw wypoczynkowy, sporych rozmiarów łóżko z czerwonym zagłówkiem, telewizor, minibarek oraz zestaw kaw i herbat. Tu także czekała na Gości butelkowana woda (która nie była uzupełniania).

Przed sypialnią znajdował się niewielki aneks kuchenny składający się z mikrofalówki, lodówki, zlewu oraz ekspresu na kapsułki.

Idąc dalej trafiamy na kącik do pracy, gdzie mamy duże biurko, radiobudzik oraz spory album o Hadze. Na plus zasługuje dostępność różnorodnych gniazdek, które mają nam ułatwić pracę z laptopem czy innym urządzeniu elektronicznym.

Łazienka – cała oszklona, ale mimo to zapewniająca poczucie intymności. Można tam wejść od aneksu kuchennego oraz od sypialni. Do dyspozycji Gości zapewniono wannę jak i kabinę prysznicową z deszczownicą oraz dwie umywalki. Niestety wyposażono ją w jeden duży zestaw kosmetyków, który po zgłoszeniu prośby na recepcji został uzupełniony.

Okna pokoju wychodziły na ulicę, dzięki czemu mieliśmy bardzo ładny widok na miasto. Niestety nie były one najlepiej wygłuszone, więc nocą towarzyszyły nam w pokoju hałasy z pobliskich knajpek.



GASTRONOMIA

Hilton The Hague posiada restaurację Pearl, z której korzystaliśmy podczas śniadań. Samo pomieszczenie było stosunkowo niewielkie, ale urządzone z klasą i przytulnie. Uwagę przykuwała replika obrazu Dziewczyny z Perłą znajdująca się nad barem oraz druga będąca w formie projekcji na ścianie utkanej z nitek. Tu warto wspomnieć, że obraz ten uznawany jest za jeden z najwybitniejszych przykładów XVII-wiecznego malarstwa. Co więcej, dzieło to nazywane jest Holenderską Mona Lisą lub Mona Lisą północy. Oryginał możemy obejrzeć w muzeum Mauritshuis znajdujące się w Hadze.

Na wejściu witał nas pracownik i życzył udanego posiłku. Zajmując stolik od razu pojawiał się kelner proponując kawę lub świeżo wyciskany sok z pomarańczy. Miłym akcentem było roznoszenie przez obsługę świeżo robionych gofrów czy smoothie z różnych owoców.

W kwestii wyboru jedzenia było naprawdę zacnie – klasyki w postaci dań na ciepło jak i na zimno, czyli jajecznica, kiełbaski, pomidory, bekon, wędliny, sery, owoce, musli, pieczywo. W weekend dostępne było również prosecco – wiadomo, jak człowiek z rana się napije, to od razu świat wygląda lepiej 😊

Dla ceniących sobie dania przygotowywane na życzenie dostępna była stacja live cooking, gdzie dedykowany pracownik przygotowywał dania z jajek. Muszę przyznać, że śniadania w tym miejscu były przyjemnym doznaniem – nie tylko pod względem dań, ale i panującej tu atmosfery.

Oprócz restauracji w hotelu znajdziemy bar i wspomnianą wcześniej kawiarnię działającą pod szyldem Starbucks, która serwuje napoje po zgłoszeniu takiej chęci w recepcji – ot, nie ma tam dedykowanej obsługi.

UDOGODNIENIA

Możemy skorzystać z dostępnej przez całą dobę siłowni, która jest dość ciasna, ale bardzo dobrze wyposażona.

Ponadto w hotelowym lobby możemy zagrać w holenderską grę narodową – Sjoelen. Polega ona na równomiernym rozmieszczeniu krążków (w sumie mamy ich 30 sztuk) po czterech boksach. Aby zaliczyć trafienie dysk musi zostać w danym pojemniku. Otrzymujemy odpowiednią ilość punktów, jeśli mamy dyski rozmieszczone po wszystkich boksach. Z reguły gra się w trzy tury, a wygrywa osoba, która uzbiera największą ilość punktów.

Dla najmłodszych hotel przygotował specjalną strefę do meldowania się – dziecku zostawimy formalności, a my możemy iść do baru 😉

Najważniejsze – jak na Holandię przystało – w hotelu możemy wypożyczyć rower. Jest to bardzo przydatna opcja, ponieważ możemy dość szybko i prosto dostać się nad morze!



OBSŁUGA

Zaangażowanie wobec Gościa było mocno zróżnicowane. Większość obsługi na recepcji miało podejście typu: ‘idź i mi już nie przeszkadzaj’. Brak komunikatywności czy zainteresowania – najważniejsze są formalności. Podobną postawę prezentowała osoba pełniąca dyżur w executive lounge. Natomiast pracownicy w restauracji byli uprzejmi, uśmiechnięci i zorientowani na Gości. Zupełnie inna postawa niż w recepcji.

PODSUMOWANIE

Hilton The Hague sprawia wrażenie obiektu typowo nastawionego na biznes. Obsługa recepcji dość chłodna i ascetyczna w kontakcie z Gościem. Z drugiej strony bardzo miły personel w hotelowej restauracji. Na plus zasługuje wygląd jak i lokalizacja hotelu.


sprawdź ceny m.in. w tym hotelu

DANE KONTAKTOWE:
Hilton The Hague
Zeestraat 35
2518 Den Haag




[bdotcom_bm bannerid=”2627″]

Możesz również polubić

Dodaj komentarz